Ale trendy się zmieniają. Odkąd Rolls-Royce Cullinan został wprowadzony na rynek w 2018 roku, można odkryć niemożliwy poziom motoryzacyjnego wyrafinowania wraz z wyjątkową dbałością o szczegóły - podczas pokonywania błotnistego pola.
Kiedyś samo pojęcie Rolls-Royce'a "4x4" po prostu nie mieściło się w warczących szeregach zagorzałych purystów i ekologów. W świecie, który ma coraz większą obsesję na punkcie ochrony środowiska, niniejszym przyznam się do posiadania kilku SUV-ów na przestrzeni lat. Oczywiście w tamtych czasach nie nazywano ich SUV-ami. Były to po prostu "4x4" i żaden z nich nie był aż tak oszczędny.
Koszty eksploatacji
Mówienie o kosztach eksploatacji może wydawać się nieco bezczelne dla drogiej Eleanor, Ducha (a nawet absolutnego uosobienia) motoryzacyjnej ekstazy. Ale koszty eksploatacji mają znaczenie, gdy żyjesz na planecie Ziemia. Jednak ludzie ugryźli kulę i kupili swoje luksusowe Range Rovery na podstawie ich licznych praktycznych zalet, pozostawiając Elenor i jej dziwnie pokraczne sedany nieco w cieniu. Posiadanie luksusowego SUV-a jest o wiele łatwiejsze niż prowadzenie ogromnej limuzyny. Przestronne przestrzenie ładunkowe i nieustraszony duch Range Rovera, w połączeniu z wykwintnymi wnętrzami pokrytymi skórą i polerowanymi fornirami, są obecnie znacznie bardziej zgodne ze stylem życia zwykłego lub ogrodowego wiejskiego dziedzica. Do Range Rovera można wsadzić psy bez denerwowania szofera.
Z reguły niewiele innych typów samochodów symbolizuje chęć podążania za modą i trendami bardziej niż nowoczesny SUV. SUV to pojazd zaprojektowany do robienia rzeczy, których 99% jego właścicieli nigdy nie zrobi. I w tym tkwi jego piękno. Te rzeczy mają potencjał. Spełniają wszystkie wymagania. Range Roverem można podjechać pod siłownię lub podjechać pod Savoy i zawsze będzie wyglądał wysublimowanie.
Kredyty: PA; Autor: PA;
Jednak dla większości ludzi posiadanie Land Rovera jest trochę jak posiadanie pary zielonych kaloszy, mimo że rzadko zapuszczają się poza metalowe powierzchnie betonowych dżungli. Czy zatem pomysł wyprodukowania Rolls-Royce'a z napędem 4x4 był genialnym posunięciem, czy też Cullinan może po prostu stanowić marnotrawstwo przestrzeni za ponad 300 000 funtów?
Wraz ze wzrostem popularności SUV-ów, do szału dołączyli inni, mało prawdopodobni gracze, chcący wprowadzić na rynek swoje iteracje. Jeszcze kilka lat temu pracownicy fabryki Land Rovera w Solihull śmialiby się wniebogłosy, gdyby ktokolwiek zasugerował, że Ferrari wyprodukuje samochód z napędem 4x4. Ale zrobili to. I nazywa się Ferrari Purosangue.
Przepych
Muszę przyznać, że idea SUV-a Rolls-Royce'a jest dla mnie o wiele bardziej komfortowa niż koncepcja Ferrari brnącego w błocie. Jak wiemy, Land Rover stara się, aby ich Range Rovery z najwyższej półki były coraz bardziej luksusowe (i przypominały Rolls-Royce'a) z każdym nowym modelem, który produkują. Każda iteracja okazała się bardziej wystawna niż poprzednia. Mając to na uwadze, wydaje się teraz, że było niemal nieuniknione, że dwie intensywnie brytyjskie koncepcje "RR" pewnego dnia spotkają się gdzieś pośrodku. I w 2018 roku tak właśnie się stało.
Co ciekawe, zarówno Purosangue, jak i Cullinan mają ze sobą wiele wspólnego (poza wysokimi cenami). Widać, że żaden z obozów nie unikał koncepcji robienia rzeczy zupełnie inaczej niż reszta pakietu SUV-ów.
Kredyty: PA; Autor: PA;
Cullinan to przede wszystkim Rolls-Royce, a po drugie 4x4. W świecie Rolls-Royce'ów wygoda pasażerów ma o wiele większe znaczenie niż względy takie jak pojemność bagażnika czy wszechstronność. Dlatego też, co do zasady, tylne siedzenia Cullinana nie składają się, aby zwiększyć pojemność bagażnika. Jednakże, ponieważ Rolls-Royce jest ze swej natury dziełem na zamówienie, możesz określić składane siedzenia, jeśli sobie tego życzysz. Ale czy nie wydawałoby się to trochę dziwne? Jeśli naprawdę chcesz wywieźć ładunek śmierdzących starych śmieci na wysypisko, czy nie lepiej byłoby wynająć człowieka z furgonetką?
Pod błyszczącym lakierem Cullinana, inżynierowie Rolls-Royce'a ukryli najnowocześniejsze podstawy Phantoma, przerabiając je w celu stworzenia krótszego, ale zupełnie wyższego partnera dla "najlepszego SUV-a na świecie". Modułowa aluminiowa rama przestrzenna Phantoma/Cullinana (znana w firmie jako Architecture of Luxury) jest teraz o około 30% sztywniejsza niż w poprzednich wersjach. To, pośród wielu innych ulepszeń, pomaga uczynić Cullinana SUV-em, który naprawdę zasługuje na noszenie tej upragnionej odznaki RR.
Do nadprzyrodzonej i legendarnej zdolności Phantoma do unoszenia się w powietrzu, Cullinan dodaje niesamowitą zdolność do manifestowania się jako zjawa, która jest tak samo szczęśliwa, gdy przelotnie nawiedza londyński Mayfair, jak "pokazałaby się" spokojnie unosząc się na górskim szlaku. Być może będziesz musiał się uszczypnąć, ponieważ naprawdę nie powinieneś widzieć czegoś takiego. A jednak jest!
Od dnia, w którym Cullinan pojawił się po raz pierwszy około sześć lat temu, można śmiało powiedzieć, że jego projekt przyciągnął różne reakcje. Jego wygląd jest powszechnie porównywany do londyńskiej taksówki. Jeśli natkniesz się na egzemplarz wykończony na czarno, trudno nie dostrzec tego okrutnego porównania.
Jednak podobnie jak Phantom i Ghost, Cullinan może pochwalić się dramatycznie wyglądającymi laserowymi reflektorami, a linia maski wznosi się wyżej niż przednie błotniki. Słynny grill RR wykonany jest z polerowanej stali nierdzewnej i dumnie prezentuje się na karoserii. Wisienką na torcie jest oczywiście Spirit of Ecstasy.
Kredyty: PA; Autor: PA;
Wysublimowany
W samochodach Rolls-Royce Motor Cars zawsze było znacznie więcej niż na pierwszy rzut oka. Cullinan szczęśliwie zachowuje tę cechę. Wygląd Rolls-Royce'a zawsze był tematem rozmów, ale większość właścicieli patrzy poza zwykłą estetykę.
Cullinan to SUV jak żaden inny. Niezależnie od tego, czy porównamy go do Range Rovera z najwyższej półki, czy Bentaygi, Cullinan jest po prostu wysublimowany. Jest cichszy, płynniejszy i ostatecznie znacznie bardziej dostojny niż cokolwiek innego, co jest obecnie dostępne. To coś, co mogła spłodzić tylko stajnia Rolls-Royce.
Te samochody w niczym nie przypominają Tesli czy Mercedesa klasy S. To nie jest rodzaj samochodu, który ma niekończące się banki skomplikowanych ekranów OLED. Nie ma tu tandetnego oświetlenia ambientowego. W Cullinanie nie ma absolutnie nic, co byłoby w jakikolwiek sposób "wirtualne". Chodzi o zdrowe, namacalne cechy. Chodzi o najlepsze materiały skrupulatnie dobrane i wykonane, aby zachwycić każdy ze zmysłów. Wszystko to składa się na absolutnie wyjątkowe doświadczenie motoryzacyjne, które można znaleźć tylko w stajni Rolls-Royce.
Kabina robi wszystko, co w jej mocy, aby chronić swoich uprzywilejowanych pasażerów przed wszelkimi potencjalnymi nieprzyjemnościami, które mogą istnieć na zewnątrz. Podobnie jak każdy inny Rolls-Royce, który kiedykolwiek został wyprodukowany, Cullinan zapewnia wszechstronne wrażenia z jazdy. To nie jest tylko środek transportu z punktu A do punktu B. To znacznie więcej. Aby naprawdę to zrozumieć, trzeba tego doświadczyć - z pierwszej ręki.
Douglas Hughes is a UK-based writer producing general interest articles ranging from travel pieces to classic motoring.