"Nie mamy już rachunków za prąd, podlegamy tylko podatkowi za korzystanie z sieci publicznej" - powiedział Michel Renaudet, pierwszy zastępca burmistrza Muttersholtz. "Wiele osób zadawało pytanie, czy naprawdę warto wydać tyle pieniędzy, aby zrobić mikro elektrownię. Dziś widzimy, że zostaliśmy całkowicie wynagrodzeni".