Aby pokonać wyzwania stojące przed rynkiem nieruchomości, doradcy ds. nieruchomości "muszą skupić się na tym, gdzie jest rynek: obcokrajowcy i domy po niższych cenach", bronił João Oliveira, dyrektor generalny Realty One Group Portugal, w pierwszej edycji Konferencji Biznesowej, zgodnie z raportem idealisty.

Biorąc pod uwagę obecny kontekst ekonomiczny, João Oliveira przyznaje, że "normalne są zmiany i cykle rynkowe", przewidując, że rynek nieruchomości nawet "pójdzie trochę w dół". Ale uważa, że w Portugalii zmiany na rynku będą inne niż te, które już są odczuwalne w innych krajach.

"W Portugalii niektóre z normalnych zmian, które zachodzą w innych krajach, nie są tak bardzo odczuwalne. Popyt jest wysoki, a podaż niewielka. A podwyżka Euriboru skłoni rodziny do poszukiwania nieruchomości o niższej wartości" - wyjaśnia osoba odpowiedzialna za Realty One Group Portugal. Czyli rodzina, która wcześniej miała siłę nabywczą pozwalającą na zakup nieruchomości za 250 tys. euro, teraz szuka domu w znacznie niższej cenie, np. 200 tys. euro - wskazał ekspert jako przykład.

Z drugiej strony, "portugalski rynek nieruchomości pozostaje bardzo interesujący dla inwestorów", mówi João Oliveira, podkreślając, że obcokrajowcy nadal inwestują w tym kraju. "Amerykanie z Północy kupują dużo w Portugalii, a także Francuzi i Brazylijczycy" - zauważył.

Prezes Realty One Portugal widzi więc dwie możliwości prowadzenia biznesu na portugalskim rynku nieruchomości w 2023 roku. "Musimy skupić się na tym, gdzie jest rynek: obcokrajowcy i domy w niższych cenach" - podsumował João Oliveira.

Optymizm jest sekretem

Tego samego zdania jest Vinnie Tracey, prezes Realty One Group w USA, który był obecny na spotkaniu. "Rynek nieruchomości zawsze był cyklem. Ciągle się zmienia i będą na nim zwycięzcy i przegrani. Zwycięzcy wiedzą, jak ująć sprawy w pozytywne ramy, co skupia ich specjalistów od nieruchomości na tym, jak wykorzystać siły rynkowe" - powiedział w wypowiedzi dla idealista/news.

Wyjaśnił, że jeśli na amerykańskim rynku nieruchomości odnotuje się 6 mln sprzedanych domów, to jest to "dobry rok". Jeśli jest ich 5 mln to jest to "średni rok". A jeśli sprzedanych zostanie 4 mln domów to jest to "zły rok".

W tym kontekście specjalista, z około 40-letnim doświadczeniem na rynku nieruchomości, dzieli się tym, że w 2021 roku w USA sprzedano 6,3 mln domów. A prognozy wskazują, że w 2023 roku sprzedanych zostanie 4,4 mln domów. "Dobrzy liderzy skupiają się na 70% sprzedanych domów" - powiedział Vinnie Tracey.

I aby to było możliwe, mówi swoim "agentom nieruchomości, aby się wyróżniali i skupiali się na tym, gdzie jest rynek" i rozumieli, dlaczego ludzie sprzedają i kupują. "To właśnie w tym momencie musimy zdać sobie sprawę, że życie się zmienia, są zmiany pracy, są narodziny, zgony, problemy zdrowotne, emeryci... Wszystko to zmusza ludzi do podejmowania decyzji. I dlatego musimy kierować biznes tam, gdzie jest rynek. Musimy zawsze mieć pozytywne nastawienie".

Rada prezesa Realty One Group w USA jest taka, aby agenci nieruchomości nie skupiali się na negatywnych aspektach, które naznaczają teraźniejszość i mogą wpływać na biznes. "Ludzie mają negatywne spojrzenie, biorąc pod uwagę wiadomości o rosnących stopach procentowych, wysokich kosztach budowy. Ale to w sposobie, w jaki radzimy sobie z tymi okolicznościami, są wyniki". I ostrzega też, że "jeśli ludzie skupiają się za bardzo na negatywnej części, że rynek spadł o X%, to się przestraszą i przez to wynik nie będzie dobry".