Nazwany MV Naomh Eanna, statek został zbudowany w latach 50. i był dominującym sposobem połączenia między Galway a wyspami.


Statek został porzucony i opuszczony w Grand Canal Dock. Plany odmłodzenia statku nie powiodły się przez lata.


Mówiąc do Press Association, irlandzki artysta Nathan Wheeler, który bada opuszczone miejsca w całej Irlandii, powiedział: "Statek się wywrócił.Czas na naprawę tego był 10 lat temu - teraz oczywiście ma dziurę w kadłubie.Z tego, co widzę na zdjęciach... wygląda na to, że faktycznie siedzi na dnie doku grobowego, ponieważ nie jest on tak głęboki. Był przeznaczony tylko dla dużo mniejszych statków.Więc tak jakby siedzi na górze. Teraz w zasadzie będzie tam siedział... Nie byłbym zaskoczony (jeśli) nic się z nim nie stanie."


Powiedział, że ludzie prowadzili kampanię w poprzednich latach, aby statek był traktowany jako zabytek narodowy.

"(Argumentowali), że ten statek powinien być uratowany, powinien być we własności publicznej i powinien być zachowany w muzeum.Rozmawiałem z mieszkańcami Wysp Aran - mają bardzo miłe wspomnienia związane ze statkiem" - powiedział, dodając, że krewni kapitana Naomh Eanna wciąż mieszkają na wyspach".

"Aran Islanders mają wspaniałe wspomnienia z tym związane, to była ogromna rzecz tam na dole", powiedział.

"Dla mnie jest to twarz dereliction w Irlandii i jest to znacznie większy problem.To nie jest tylko statek. To symptom znacznie większego problemu... widzimy, że budynki są cały czas opuszczone i ignorujemy to. A teraz widzimy, że masywny statek jest porzucany.To takie zestawienie: w samym środku 'Silicon Docks' masz irlandzką historię morską, która po prostu gnije i jest normalizowana".

"Nikt nic o tym nie wiedział, dopóki cała sprawa się nie przewróciła. To dzikie, kiedy się o tym myśli.Nie wolno nam zostawić naszej historii jako porzuconych, rdzewiejących hulków, bo jeśli to zrobimy, to nic już nie zostanie."