Nie miałem pojęcia, czego się spodziewać. Ron i ja mieszkamy w Portugalii od półtora roku, a ostatnie dwa tygodnie lutego spędziliśmy na Florydzie. Floryda to miejsce, w którym mieszkaliśmy - stan słońca, w którym można nosić ukrytą broń bez pozwolenia, jeśli ma się ukończone 21 lat. Ale próbują obniżyć tę granicę do 18 lat, ponieważ wiesz, 18-latkowie mają tak mocną kontrolę nad swoim temperamentem.

W każdym razie, mam więcej do powiedzenia na temat różnic między moją nową normalnością, w moim nowo adoptowanym kraju Portugalii, a moją starą "normalnością", gdy mieszkałem na Florydzie.

Kiedy wróciliśmy do Portugalii, mój przyjaciel napisał do mnie: "Miło być w domu, prawda? Powrót do prostego portugalskiego życia". I wiesz, "proste" jest tutaj właściwym słowem.

Proste w tym sensie, że Portugalia promuje wyluzowany styl życia i wydaje się spokojniejsza... całkiem niezły kontrast - biorąc pod uwagę podziały i zajadłość w Stanach Zjednoczonych. Oczywiście to, czym zamierzam się podzielić, to moje ostatnie doświadczenia z Florydy, gdzie mieszkaliśmy przed przeprowadzką. Tak więc Floryda - może znacznie różnić się od innych stanów, które mogliśmy odwiedzić. Ale powiedziawszy to, było wiele małych rzeczy, które się sumują.

Kredyty: Dostarczone zdjęcie; Autor: Becca Williams;

Ruch uliczny: inny świat

Na przykład, spędziliśmy dużo czasu w korkach... często potrzebowaliśmy 40 minut, aby dostać się z jednego miejsca do drugiego, do restauracji lub sklepu "w pobliżu". W Portugalii 40 minut zajmuje nam prawie jedną trzecią drogi przez Algarve (gdzie mieszkamy).

W tym ruchu ulicznym na Florydzie groźne naklejki na zderzakach i niepokojące obrazy - głównie dotyczące broni - nigdy nie były daleko. Wśród morza obrazów broni, jeden z nich wyśmiewał trend samoidentyfikacji jako coś innego niż mężczyzna lub kobieta, stosując go do klasyfikacji broni palnej, a jeszcze inny liczył broń jako rodzinę.

Kredyty: Dostarczone zdjęcie; Autor: Becca Williams;

W Portugalii nie ma naklejek na zderzak ... przez 18 miesięcy i jeżdżąc po całym kraju, nie widzieliśmy żadnej, poza naklejkami parkingowymi i tym podobnymi. Najwyraźniej w Portugalii nikt nie odczuwa potrzeby wyrażania swoich preferencji.

Mówiąc o jeździe, byliśmy zaskoczeni, widząc rondo lub dwa na drogach, na których byliśmy na Florydzie. To tam nowość i byliśmy mile zaskoczeni. W Portugalii prawie wszystkie skrzyżowania są rondami; rzadkością jest znalezienie 4-kierunkowego skrzyżowania ze znakami stopu. Ronda nie są niczym niezwykłym w Europie, ale są naprawdę rzadkie w USA. Do rond trzeba się przyzwyczaić, ale kiedy już się je zrozumie, są one o wiele bezpieczniejsze i bardziej wydajne niż całkowite zatrzymanie się lub ufanie, że ktoś zatrzyma się na skrzyżowaniu czterokierunkowym. Jeśli dochodzi do wypadku na rondzie, zwykle jest to uderzenie boczne przy bardzo niskiej prędkości.

A jeśli przechodzisz przez jezdnię jako pieszy w Portugalii, nawet na najbardziej ruchliwych ulicach po prostu szukasz oznaczonego przejścia dla pieszych i przechodzisz na drugą stronę - z całkowitym zatrzymaniem ruchu (ok, z kilkoma rzadkimi wyjątkami ignoranckich kierowców). Na Florydzie - żyjesz i oddychasz dzięki szybkiemu, wyliczonemu przejściu przez jezdnię lub naciśnięciu przycisku migających świateł i czekaniu, aż pędzący kierowcy zdecydują się zatrzymać.

Kredyty: Dostarczone zdjęcie; Autor: Becca Williams;

Co jest na stole?

Każdy, kto mieszka lub nawet odwiedza Portugalię, wie, że oliwa z oliwek jest tu podstawą. Jest to główny produkt rolny w kraju, w którym oliwki i oliwa z oliwek są wszędzie. W restauracjach oliwa z oliwek jest zwykle na stole i używa się jej do wszystkiego... to duża część diety śródziemnomorskiej. Ale w Stanach Zjednoczonych nikt nie poda oliwy z oliwek, jeśli o nią nie poprosisz (a niektóre miejsca pobierają za nią dodatkową opłatę).

Porozmawiajmy też o szalonych cenach wina w USA! Kieliszek dobrego wina w Portugalii kosztuje około 3-5 € (w USD to kilka centów więcej). W Stanach Zjednoczonych kieliszek wina kosztuje od 8 do 12 dolarów, a nawet 20 dolarów. To był szok.

Mówiąc o szoku naklejkowym, podczas naszej wizyty na Florydzie dużo jedliśmy na mieście i byliśmy oszołomieni cenami. Poważnie, nie mogliśmy wyjść z całkiem niezłej restauracji za mniej niż 100 - 120 dolarów za nas dwoje. W Portugalii kosztowałoby to około 60 euro, w tym kieliszek wina lub dwa.

Ponadto, na marginesie, prawie każda restauracja i firma w Portugalii ma wi-fi. I zapraszają do korzystania z niego! Z pewnością przydałoby mi się to w Stanach, ponieważ potrzebowałem wifi, ponieważ nie przygotowałem się do korzystania z danych na moim portugalskim telefonie komórkowym w Stanach. Ale poza kawiarniami, większość kelnerów patrzyła na mnie ze skrzyżowanymi oczami, gdy pytałem o hasło do wifi.

Oto mój mały, ograniczony przegląd tego, jak wygląda moja nowa "normalność" w Portugalii. To niezwykłe, że po zaledwie 18 miesiącach z dala od Stanów Zjednoczonych, te doświadczenia są tak żywe.

Wróciłeś ostatnio do Stanów i masz jakieś spostrzeżenia? Zachęcam do podzielenia się nimi w komentarzach.

Becca Williams zadomowiła się w małym miasteczku Lagos, nadmorskim mieście na południowym wybrzeżu Portugalii. Skontaktuj się z nią pod adresem AlgarveBecca@gmail.com


Author

Becca Williams is originally from America but is now settling into small town living in Lagos, a seaside town on Portugal’s southern coast. Contact her at AlgarveBecca@gmail.com

Becca Williams